O ile pojęcie korekty i redakcji tekstu powoli sobie oswajamy i wiemy o co z grubsza chodzi, o tyle adiustacja nie dość, że kryje się za trudnym pojęciem, to dodatkowo nie mówi się o niej dużo i głośno. Co to jest adiustacja i na czym polega?
Najprościej będzie wyobrazić sobie tekst, do którego autor wstawił kilka cytatów, wypunktował listę rzeczy, a do tego rozbił całość na wiele akapitów. Jednym z zadań adiustatora jest uporządkowanie tego tekstu tak, by jego odbiór był czytelny i klarowny. adiustację można nazwać innymi słowami, znacznie bardziej dla wielu osób zrozumiałymi – redakcja techniczna. Osoba zajmująca się tym, musi wziąć pod uwagę rodzaj tekstu, to, gdzie zostanie on opublikowany, a dodatkowo estetykę tekstu i opracowania graficznego. Obecnie rola redaktora technicznego jest cedowana na grafików i składaczy.
Jak wygląda proces adiustacji?
To w dużej mierze zależy od osoby wykonującej tę pracę. Niektórzy preferują pracę na tekście wydrukowanym, inni używają do tego celu zwykłych programów do opracowywania teksów, takich jak popularny MS Word lub Adobe, jeśli dany tekst otrzymują w formacie PDF. Zgodnie z ustalonym kodem, zaznacza fragmenty tekstu, które należy inaczej ułożyć. Często taka osoba sprawdza formatowanie tabel. Zdarza się, że tekst w niektórych rubrykach jest wyśrodkowany, a w innych wyrównany do lewej. Zadaniem redaktora technicznego jest również sprawdzenie, czy wszystkie tytuły, śródtytuły, nagłówki, stopki, etc. wyglądają jednolicie i są jednakowo sformatowane pod względem akapitu, pogrubienia lub rodzaju zastosowanej czcionki.
Adiustator dba również o podstawowe rysunki i wykresy, dopasowując je do siebie pod względem estetycznym. Sprawdza, czy dane w każdym wykresie są przedstawione jednolicie.
Każde wydawnictwo powinno zatrudniać redaktora technicznego, ale nie tylko. Często autorzy prac naukowych i artykułów publikowanych w ważnych czasopismach, zwracają się do specjalistów w celu skorzystania z usługi adiustacji. Świadczy to o poważnym podejściu do jakości nie tylko merytorycznej, ale także wizualnej prezentowanego tekstu.
Lubimy przecinki – korekta językowa tekstów naukowych